^Powrót na góre

foto1 foto2 foto3 foto4 foto5
foto5

Prasurowce i surowce miodowe

Niecierpek roylego1Patrząc na różne odmiany miodu łatwo stwierdzić, iż różnią się one barwą, zapachem, smakiem, konsystencją, nie mówiąc już o innych różnicach, które dostrzec można po dłuższej obserwacji, np.szybkość krystalizacji, lub po analizie chemicznej. Różnią się więc pomiędzy sobą miody odmianowe tak jak wyraźnie różne są pod wieloma względami rośliny z których one pochodzą.
Wprawdzie powszechnie wiadomo, iż pszczoła nie znosi miodu, tylko go produkuje, ale produkcja ta wymaga surowca a jest nim nektar różnych roślin lub spadź. Wobec tego nasuwa się pytanie: co wpływa na cechy fizyczne, chemiczne i jakościowe miodu, pszczoła czy roślina? A może jedno i drugie?

Jeżyny 0171Można na te pytania odpowiedzieć analizując genezę powstawania miodu. Prasurowcem wszystkich miodów są soki roślinne. Każdą roślinę charakteryzują dwie istotne, nieodzowne dla jej bytu cechy:
- zdolność do rozwoju (wzrostu),
-zdolność do rozmnażania (wegetatywnego lub generatywnego).
Roślina, aby żyć musi się odżywiać. Substancje pokarmowe czerpie z gleby i powietrza. Oczywiście potrzebne jej do tego jest światło i ciepło. Brak któregokolwiek z tych czynników uniemożliwia rozwój rośliny i prowadzi do jej śmierci.

Oto schematyczne ujęcie podstawowego procesu życiowego rośliny:

Z gleby roślina czerpie wodę wraz z rozpuszczonymi w niej minerałami. Z powietrza dwutlenek węgla (CO2). W roślinie pod wpływem światła (które jest niezbędne) ze względu na obecność chlorofilu (katalizatora), dochodzi do syntezy tych składników, w wyniku czego powstaje cukier (prosty) i tlen. Jest to reakcja endotermiczna, czyli wiąże się z poborem ciepła z otoczenia. Proces ten przedstawia następujący zapis:

6CO+ 6H20 + Q = C6H12O+ 6O2

Cukier pozostaje w roślinie a tlen jest uwalniany do atmosfery. Proces ten nazywany jest fotosyntezą lub asymilacją dwutlenku węgla przez roślinę. W dalszej kolejności roślina powstałe cukry proste syntetyzuje do postaci cukrów złożonych (wielocukrów), oraz innych związków chemicznych. Jodły 4Roślina rozwija się, czyli rośnie. Dlatego w lata wilgotne i słoneczne, przyrosty masy zielonej na wszelkich uprawach są większe, owoce bardziej słodkie a w ulach zazwyczaj więcej miodu. Gdy roślina osiągnie właściwy poziom rozwoju, ujawnia się jej druga, nie mniej ważna cecha, zdolność do rozmnażania. Roślina wytwarza pąki kwiatowe, z których powstają kwiaty, jako zalążki przyszłych owoców a w nich często, choć nie zawsze nektar i pyłek. Nektar zwabia owady, między innymi pszczoły, które pobierają go jako pokarm, przy okazji przenoszą pyłek z kwiatka na kwiatek powodując ich zapylenie.

A więc pszczoła, aby żyć potrzebuje roślin, ale również rośliny, aby się rozmnażać potrzebują pszczół. Tak już jest w przyrodzie, że aby kwiat nie obumarł, lecz wydał owoc musi być zapylony. Oczywi­ście pszczoły w swojej aktywności przyczyniają się do zapylania więk­szości roślin rozmnażających się z nasion (generatywnie) i zapylanych nie przez wiatr, lecz przez owady (entomofilnych). Sekrecja, ( wydzielanie) nektaru przez nektarniki kwiatowe zale­ży od cech gatunkowych rośliny, ale również od warunków pogodo­wych okresu kwitnienia. Nie tylko ilość wytworzonego nektaru, ale również jego jakość (zawartość cukrów, olejków eterycznych, barwników, składników mi­neralnych), zależy głównie od gatunku rośliny, z której on pochodzi. Tak oto przedstawia się pierwszy i bardzo ważny etap powsta­wania miodu - czyli powstawanie prasurowców miodowych (soków roślinnych) i nektaru jako jednego z dwóch (obok spadzi) surowca miodowego.

Drugim surowcem miodowym obok nektaru jest spadź. Jest ona produktem zwierzęcym (mszyc i czerwców). Mszyce i czerwce kla­syfikowane są wg roślin żywicielskich tzn. roślin, na których żyją, i których sokiem się odżywiają. Mszyca, aby żyć i szybko się rozmnażać musi spożywać ogromne ilości soku roślinnego. W tym celu wkuwa się ona w tkankę liścia lub igliwia. Jej organizm wykazuje duże zapotrzebowanie na białko, mniejsze na węglowodany. W soku roślinnym przeważa woda. Zaledwie kilka procent to tzw. sucha masa - głównie cukrowce i nieznaczna ilość białka. Zatem, aby zdobyć potrzebną dla siebie jego ilość, mszyca przefiltrowywuje ogromne ilości soku drzewnego, zachowując dla siebie białko a wy­dzielając całą resztę, czyli wodne roztwory cukrów prostych i złożo­nych, wraz z pewną zawartością minerałów obecnych w soku drzew­nym. Substancji tej - spadzi, w lata masowego wystąpienia mszyc lub czerwców jest na tyle dużo, iż stanowi ona poważny pożytek dla pszczoły miodnej. Z niej to powstaje najszlachetniejszy z miodów - miód spadziowy. Nie każda spadź jest dla pszczół atrakcyjna. Ogólnie spadź, którą pszczoły chętnie pobierają można podzielić na liściastą (lipowa, dębo­wa) i iglastą (jodłową, świerkową). Oczywiście oba surowce miodowe - spadź i nektar, ich ilość i jakość, zależą w dużej mierze od kondycji środowiska przyrodniczego, które je wytwarza. Ona zaś od czystości tego środowiska a więc czystości wód, gleb i powietrza, ale również od zasobności gleby w substancje pokarmowe, czyli jej żyzności i dostatku wilgoci. Naturalne, mało przekształcone, o dużej bioróżnorodności środowisko przyrodnicze, z dala od przemysłu, intensywnej gospodarki rolnej, stwarza realne szanse uzyskiwania lepszej jakości surowców miodowych.

 

 

 

Ul to mała fabryka.

Nowy obraz1Dyskusja na temat pszczoły, czy jest ona miodonośna lub też miodorobna trwała długo. Ostatecznie stanęło na tym, że mamy pszczołę miodną. Dzisiaj już nikt
z zainteresowanych tematem nie ma wątpliwości. Pszczoła z surowców miodowych (nektaru lub spadzi) miód wytwarza. Proces ten rozpoczyna się w momencie zassania kropelki nektaru lub spadzi przez robotnice
i trwa do chwili zasklepienia dojrzałego miodu cienką warstwą wosku w komórce.
Proces przetwarzania wodnistego nektaru bądź spadzi w miód polega na odparowaniu wody do poziomu, zależnie od pory roku i odmiany miodu, od 16% ÷ 20%.
W ulu panuje temperatura ok. 35°C. Przynoszony nektar pszczoły rozkładają w małych porcjach w wielu komórkach, aby uzyskać dużą powierzchnię parowania. Ustawione przy wylotku pszczoły skrzydełkami wentylują, czyli przewietrzają wnętrze ula zasysając chłodne powietrze - szczególnie nocą, które ogrzewa się we wnętrzu, prze co staje się suche i powoduje odparowanie wody z nektaru. Następnie jest ono w ciągłym obiegu wypychane (wydmuchiwane) wraz z parą wodną na zewnątrz. Proces ten przebiega tym szybciej i jest skuteczniejszy, im większa jest różnica temperatur na zewnątrz i wewnątrz ula.

Ramki z miodem 002Dlatego też w innych strefach klimatycznych, gdzie noce są gorące a klimat wilgotny uzyskanie miodów gęstych wprost z ula jest niemożliwe. Dogęszczanie tych miodów odbywa się różnymi metodami poza ulem, co bez wątpienia nie pozostaje bez negatywnego wpływu na jego jakość.
Równolegle z odparowywaniem wody, ulowe pszczoły (te, które nie latają po pożytek) cały czas przerabiają, czyli dodają do niedojrzałego jeszcze miodu wydzieliny własnych gruczołów, czyli różne enzymy, które powodują rozpad wielocukrów na cukry proste (glukozę i fruktozę), jak również czynią zeń produkt bakteriobójczy i bakteriostatyczny.
Zatem przy produkcji miodu (znoszeniu i przeróbce nektaru) w każdym ulu zatrudnionych jest kilka tysięcy pszczół zbieraczek i nie mniej pszczół ulowych. Ostatecznie powstaje produkt skondensowany, trwały, zapewniający przetrwanie rodziny pszczelej w trudnym okresie zimy i przedwiośnia a dla człowieka łatwo przyswajalny, wykazujący działanie antyseptyczne, wpływający pozytywnie na układ immunologiczny i metabolizm. Tak powstaje miód pszczeli, dar natury, owoc pracy roju pszczelego, który człowiek w swojej dociekliwości dostrzegł już przed wiekami i umiał odpowiednio docenić.

Nim miód z ula trafi na stół

Skoro wiemy już jak powstał, albo inaczej, skoro mamy w ulu dojrzały, pełnowartościowy miód, dar naszych polskich pól, lasów i pracowitych pszczół, to co robić, aby go nie zepsuć nim trafi na stół, polski stół.
Aby wiedza na temat zagadnień związanych z jakością miodu była pełniejsza, przedstawiony (wcześniej) proces jego powstawania można a nawet należy poszerzyć o informacje na temat warunków koniecznych, które winny być spełnione w gospodarce pasiecznej, czyli w pasiece, aby otrzymany miód był najwyższej jakości. Oto one:

1. Pszczoły muszą być zdrowe i silne. W tym celu pasieka winna być zlokalizowana
w środowisku o dużej bioróżnorodności, wolnym od zanieczyszczeń przemysłowych. Chodzi tu nie tylko o ewentualne zanieczyszczenie nektaru bądź spadzi substancjami chemicznymi albo metalami ciężkimi, ale również o samą pszczołę, która jak zaznaczyłem musi być silna
i zdrowa. Miód powstaje z surowców roślinnych, ale jest przez pszczołę przerabiany. Polega to na tym, iż robotnice dodają doń taką ilość enzymów, jaką są w stanie wyprodukować a to zależy od ich kondycji. Pszczoła chora, wyeksploatowana lub słabo odżywiona pyłkiem kwiatowym (białkiem), nie posiada w organizmie dostatecznie dużych zapasów ciała białkowo-tłuszczowego, by móc produkować niezbędne w dobrym miodzie enzymy.
2. Pszczelarz musi wykazać się dobrą znajomością biologii rozwoju rodziny pszczelej oraz bazy pożytkowej okolicy pasieki, aby mógł zsynchronizować zabiegi stosowane w pasiece
z fenologią rozwoju roślin. Ponadto musi być ambitny, pracowity i uczciwy, aby konsekwentnie wdrażać posiadaną wiedzę do praktycznego gospodarowania w pasiece. Musi również posiadać wiedzę na temat cech, właściwości fizyko-chemicznych miodu. Miód należy wybierać z uli, gdy osiągnie pełnię dojrzałości tzn. po zasklepieniu. Miód jest produktem kwaśnym. Z tego względu łatwo wchodzi w reakcje z różnymi materiałami. Dlatego, zarówno w czasie odsklepiania, odwirowywania, magazynowania i konfekcjonowania nie powinien mieć kontaktu z materiałami, z którymi wchodzi w reakcje. Najlepszym, najodpowiedniejszym materiałem na wanny do odsklepiania, miodarki, odstojniki jest stal kwasoodporna a do konfekcjonowania szkło. Można również stosować pojemniki plastikowe posiadające atest dopuszczający do kontaktu z miodem.
Proces pozyskiwania miodu jest następujący. Ramki z dojrzałym miodem wyjmowane są z ula i po usunięciu z nich pszczół przenoszone do pracowni. Tam są  na różne sposoby odsklepiane - nożem, widelcem lub mechanicznie i odwirowywane w miodarkach z wykorzystaniem siły odśrodkowej. Miodarki o różnych gabarytach i konstrukcjach napędzane są ręcznie lub mechanicznie. Odwirowany miód przechodzi przez sita, na których zatrzymują się drobiny wosku i przelewany jest do odstojników. W odstojnikach następuje klarowanie miodu, czyli oczyszczanie z bardzo drobnych ziaren wosku, które przeszły przez sito, z pęcherzyków powietrza i innych zanieczyszczeń. Proces ten trwa kilkanaście dni i najlepiej, gdy zachodzi przy temperaturze ok. 35°C, czyli takiej, jaka panuje w ulu. Po zebraniu z wierzchniej warstwy miodu piany wraz z zanieczyszczeniami, miód gotowy jest do konfekcjonowania, czyli rozlania do słoików. Pomieszczenie, w którym odbywa się odsklepianie, wirowanie, cedzenie i klarowanie miodu, winno być czyste, suche i bez obcych zapachów, jako że miód jest higroskopijny i gdy w powietrzu jest dużo pary wodnej, przyjmuje ją i ulega rozrzedzeniu a to prowadzi do pogorszenia jego jakości. Miód po rozlaniu do słoików lub do naczyń większych, musi być szczelnie zamknięty, właśnie ze względu na ową higroskopijność. Temperatura pomieszczeń, w których będzie przetrzymywany zależy od przewidywanego czasu przechowywania. Jeśli przeznaczony jest do bieżącego spożycia, może być przechowywany w kuchni. Pełnowartościowy, dojrzały miód może być bez obaw przechowywany w temperaturze pokojowej nawet kilka lat. Jednak z biegiem czasu starzeje się i obniżają się jego prozdrowotne właściwości. Badania naukowe ostatnich lat donoszą, iż przechowywanie miodu w chłodniach - poniżej 8°C zdecydowanie spowalnia proces jego starzenia (obniżenie aktywności enzymatycznej). Niekorzystny wpływ na miód ma również długotrwałe, silne naświetlanie. Dlatego w chłodni powinno być zupełnie ciemno. Przechowywanie miodu, każdego, wiąże się z jego krystalizacją, czyli zmianą stanu skupienia. Miód płynny - patoka, z biegiem czasu krystalizuje, czyli twardnieje. Patoka zamienia się w krupiec. Należy zaznaczyć, iż krystalizacja jest procesem naturalnym i nie świadczy o zafałszowaniu lub utracie przez miód właściwości leczniczych.
Czas, jaki upływa od momentu wyjęcia miodu z ula do jego krystalizacji zależy od wielu czynników, ale głównie od:
1. Rodzaju miodu. Są miody, które krystalizują bardzo szybko, nawet po kilku dniach - np. rzepakowy lub też takie, które mogą pozostawać płynne nawet kilka lat - np. akacjowy. Wszystko zależy od stężenia glukozy w miodzie. To ona krystalizuje. Gdy przeważa glukoza - krystalizacja jest szybka. Gdy przeważa fruktoza - wolna. Występują też w różnych odmianach miodu inne złożone cukry, które również mają wpływ na tempo krystalizacji.
2. Zawartości wody w miodzie. Im w miodzie mniej wody, co zazwyczaj oznacza jego lepszą dojrzałość (jakość), tym szybciej on krystalizuje.
3. Temperatura przechowywania. Jak badania wykazują miód przechowywany
w temperaturze ponad 20°C krystalizuje wolniej, w niższych szybciej a w temperaturze ok. 0°C i poniżej nie krystalizuje.
4. Dokładnego usunięcia przez klarowanie wszelkich zanieczyszczeń - drobin woskowych, pęcherzyków powietrza - co też spowalnia krystalizację miodu.


Jak więc widać kombinacja powyższych czynników może się nakładać w kierunku przyspieszania lub opóźniania krystalizacji.
Na pewno jednak krystalizacja jest procesem naturalnym i nie świadczy źle o miodzie.

Miody pozyskiwane na Pogórzu Ciężkowickim.

Produktem wiodącym, wizytówką naszych pogórzańskich pasiek jest miód spadziowy ze spadzi jodłowej.
Zazwyczaj bardzo ciemny, prawie czarny, bardzo gęsty, wspaniały w smaku, ale głównie cenny ze względu na walory zdrowotne. Wyróżnia się silnym działaniem antyseptycznym oraz dużą zawartością mikro i makro elementów.
Działa korzystnie na cały organizm człowieka, ale głównie na drogi oddechowe, poprawia obraz krwi, metabolizm, ma korzystne działanie detoksykacyjne w stosunku do zatruć organizmu metalami ciężkimi, alkoholem i innymi truciznami pochodzącymi z zanieczyszczeń przemysłowych i stosowanych w intensywnej gospodarce rolnej. Stąd cieszy się ogromnym powodzeniem. Nie bez znaczenia jest fakt, iż surowiec na ten miód - spadź, pozyskiwany jest w lesie, a więc w środowisku najbardziej czystym, jaki sobie możemy wymarzyć. Ten wspaniały miód na „Nowym Kontynencie” w ogóle nie występuje a w Europie też nie we wszystkich krajach. Tam gdzie jest osiągalny, to zazwyczaj tylko na małych powierzchniach.
U nas tylko na południu Polski.
Pozyskujemy również miody wielokwiatowe, czyli wyprodukowane przez pszczoły z nektaru kwiatów wielu odmian.
W naszych warunkach w skład tych miodów może wchodzić nektar z drzew owocowych przydomowych starych sadów, mniszka, wierzby, rzepaku, ognichy, maliny leśnej, kruszyny, jeżyny, akacji, lipy, koniczyny białej, firletki, chabrów (bławatka nadreńskiego pospolitego), ostrożenia łąkowego, ostrożenia warzywnego, nawłoci, fasoli i innych. Jak z powyższego wykazu wynika, mogą one być ich kombinacją zależną od miejsca postoju pasieki i terminu przeprowadzonego miodobrania.
Nasze miody wielokwiatowe, „pogórzańskie” cechuje wyjątkowy smak i zapach. Ich wyjątkowa jakość stąd się bierze, iż pochodzą w większości z dziko rosnących roślin. To nie to samo, co większość miodów wielokwiatowych z terenów rolniczych. Można u nas również pozyskiwać miody odmianowe, w których zdecydowanie przeważa nektar z jednej konkretnej rośliny.
Mogą to być:
Wiosną - miody mniszkowe (z mniszka lekarskiego, inaczej z mleczu). Na przełomie wiosny
z latem sporadycznie w kilku miejscach można uzyskać miody malinowe lub akacjowe.
Następnie w lipcu, miody lipowe. Niestety miejsc takich, gdzie lipy występują w dostatecznej ilości ciągle ubywa.
Istnieją również szanse pozyskiwania przez pszczelarzy regionu Pogórza Ciężkowickiego miodów innych odmian np. rzepakowych, gryczanych, nawłociowych, fasolowych a nawet wrzosowych, lecz wiąże się to z koniecznością wywiezienia pszczół na okres kwitnienia tych roślin do miejscowości, gdzie występują one masowo. Przez podwożenie pszczół na różne pożytki uzyskujemy większy asortyment miodów odmianowych, ale również zwiększamy ogólną wydajność pasiek. Bywają jednak lata, w których wywożenie pszczół poza nasz teren na inne, nie występujące u nas pożytki jest nieopłacalne. Tak bywa w lata obfitej spadzi. Wówczas należy cały potencjał produkcyjny pasiek nastawić na jej wykorzystanie, bowiem miód spadziowy jest tym wśród miodów, czym np. mercedes wśród samochodów.

Szanowni Państwo.
Powyższy tekst przygotowałem z myślą, że zainteresuje on nie tylko pszczelarzy, ale również wszystkich starających się poznać i zrozumieć otaczającą nas przyrodę. Zapewne okaże się też pomocny osobom zainteresowanym dobrym miodem w dokonaniu trafnego wyboru.

Copyright 2024  Pasieka Radwan